Owsiki u dzieci. Sprawdzone sposoby.
Podejrzewasz, że Twoje dziecko ma problem z owsikami. Podpowiem jak skutecznie się ich pozbyć i co zrobić, żeby już więcej nie powracały.
Żeby walczyć z wrogiem trzeba go najpierw poznać. Przyjrzyjmy się im bliżej.
Czym są owsiki?
Owsiki są pasożytami zamieszkującymi nasze jelita. Wybrały sobie jelito grube, ale potrafią też przebywać w końcowym odcinku jelita cienkiego lub w wyrostku robaczkowym.
Owsiki są dwupłciowe. Samica odpowiada za składanie jaj w rejonie odbytu, samiec za ich zaplemnianie. Oboje giną po spełnieniu swojego zadania, ale to żadne pocieszenie, gdyż liczba jaj, które złożyła samica wynosi 8 – 12 tys. Wystarczy kilka godzin inkubacji, by z jaj wylęgły się niewidoczne gołym okiem larwy i wypełzły na zewnątrz.
Złożone jaja są przyklejone do podłoża lepką mazią, która podrażnia śluzówkę i daje odczucie swędzenia. Zmusza to najczęściej żywiciela do drapania się i tym sposobem owsiki uzyskują to co chcą – ich jaja lub już larwy są szybko roznoszone. Po ponownym wniknięciu przez usta do organizmu człowieka będą w nim wzrastać, przewędrują cały przewód pokarmowy i historia ze znoszeniem jaj się powtórzy.
Przerwanie któregoś z tych etapów prowadzi do wyleczenia z owsicy.
Warto jeszcze o owsikach wiedzieć, że w organizmie ludzkim żyją przez 4 tygodnie a poza nim zachowują żywotność przez około 3 tygodnie. Wydają się na pozór trudnym przeciwnikiem. Na szczęście znane są dobrze ich upodobania, więc sposobów na ich pokonanie jest całkiem sporo.
Jak dochodzi do zakażenia?
Dzieci są w grupie osób szczególnie narażonych na zarażenie owsikami. Przebywanie w żłobkach i przedszkolach sprzyja temu zjawisku. Wystarczy, by jedno z dzieci miało owsiki a reszta łatwo i szybko zostaje zainfekowana. Nosiciel owsików drapiąc okolice odbytu przenosi jaja pasożyta na ręce, na przedmioty w swoim otoczeniu – zabawki, kredki, meble. Ponieważ owsiki są wszędzie i w łatwy sposób docierają na nasze dłonie, tak ważne jest dokładne mycie rąk przed każdym posiłkiem.
Skąd mam wiedzieć, czy to na pewno owsiki?
Objawami, które każą nam się zastanowić, czy nie mamy przypadkiem do czynienia z owsikami są drapanie pupy przez dziecko, drażliwość, niespokojny sen, wybudzanie się w nocy, zgrzytanie zębami, mniejszy apetyt, a u najmniejszych milusińskich mogą wystąpić próby pocierania pupą o podłogę. Mogą również pojawić się inne symptomy jak bóle głowy, brzucha, ogólne osłabienie, bezsenność. Nie w każdym przypadku wystąpienia owsików muszą pojawić się wszystkie objawy.
Owsiki są całkiem sporych rozmiarów, samice dorastają do centymetra, samce do trzech milimetrów. Dzięki ich wielkości można dostrzec je w stolcu jako białe, nitkowate, ruchliwe robaki.
Samica składa jaja przeważnie nocą, gdy ciało śpiącego dziecka jest cieplutkie, tj. w 1-2 godziny po zaśnięciu. Wtedy możemy delikatnie, żeby nie wybudzić dziecka, podejrzeć, czy przy odbycie nie znajdują się białe niteczki.
Owsiki można również stwierdzić w badaniu laboratoryjnym kału pod mikroskopem.
Jeśli Wasze podejrzenia co do występowania owsików są duże, a sami ich nie dostrzegliście lub nie została stwierdzona ich obecność w badaniu laboratoryjnym, pozostaje jeszcze jedna możliwość ich namierzenia a konkretnie to dzień oceny. Owsiki są najłatwiejsze do zaobserwowania w pełnię księżyca.
Co lubią a czego nie cierpią owsiki?
Owsiki żywią się treścią pokarmową zawartą w jelicie grubym. To co jemy ma wpływ na ich żywotność. Dobrze się czują i rozwijają dostając pożywienie bogate w węglowodany (cukry). Możemy przerwać ich żywotność stosując właściwą dietę. Odstawienie słodyczy a nawet zdrowych słodkich przekąsek (np. rodzynki, batoniki na miodzie) jest wskazane na czas walki z owsikami. Spożywanie czosnku, ogórków kiszonych, kapusty kiszonej przyczyni się do osłabienia owsików. Należy również spożywać takie pokarmy, które zapewnią regularność wypróżnień. Dobrze jest podawać dziecku świeżo wyciśnięty sok z marchwi.
Jak pozbyć się owsików z organizmu?
Można spotkać się z opiniami, że z naturalnych sposobów na owsiki, które były dawniej stosowane, są sok z kiszonej kapusty lub sok z ogórków kiszonych podawane dziecku po kilka łyżek 3 razy dziennie. Proponuję ten sposób zastosować wspomagająco lub zamiast wspomnianych soków włączyć kiszonki do codziennej diety.
Udowodnione, przeciwrobacze właściwości wykazują pestki z dyni (lub pestki z innych dyniowatych: cukinia, kabaczek), a konkretnie to kukurbitacyna zawarta w zielonej osłonce pestki. Dlatego, gdy obieramy pestki, pozbywajmy się tylko zewnętrznej i twardej białej łuski.
Kukurbitacyna łatwo przenika do ciała owsików, poraża ich układ nerwowy. Dla człowieka nie jest toksyczna, ponieważ nie wchłania się w przewodzie pokarmowym.
Owsiki zlikwidujemy tylko mając świeżo obrane pestki i to takie, które nie były wcześniej wysuszone. Pozostaje więc zakup dyni, aby móc skorzystać z tego sposobu.
Przepis: pestki z dyni na owsiki
Dajemy 10-15 obranych pestek z dyni do zjedzenia dziecku (im mniejsze dziecko, tym mniejsza dawka), koniecznie na czczo. Godzinę później, w celu pozbycia się z organizmu martwych owsików, należy zażyć 1 łyżeczkę oleju rycynowego lub jakiś inny środek przeczyszczający. Jednorazowa dawka może nie przynieść skutku, dobrze jest zażywać pestki przez 3-4 kolejne dni. Po 2 tygodniach, co wynika z cyklu życia owsików, robimy powtórkę, aby żaden nowy osobnik nie pozostał.
Dziecko może nie chcieć zjeść pestek i to w takiej ilości. Pozostaje je wtedy podać rozdrobnione, np. w blenderze z odrobiną mleka.
Spożywanie na czczo pestek z dyni można połączyć z wypijaniem soku marchwiowego.
Na owsiki istnieją również suplementy diety o działaniu przeciwrobaczym zawierające czarny orzech, goździk korzenny, bylicę piołun.
U dzieci, ze względu na to, że mają zdecydowanie cieńszą skórę niż dorośli, można pozbyć się owsików nakładając na plecy cienką warstwę prostej w przygotowaniu pasty.
Pasta na plecy, przepis 1: Do rozpuszczonej łyżeczki miodu dodajemy 2 płaskie łyżeczki mąki, mieszamy. Przed nałożeniem na plecy, jeśli pasta zdążyła zrobić się zbyt gęsta, zbyt trudna do rozsmarowania, ogrzewamy ją w kąpieli wodnej (naczynie z pastą, np. kubek, wkładamy do miseczki z gorącą wodą). Ilość pasty jest wystarczająca na plecki dziecka około 2 letniego. Dla 4 latka zwiększmy ilość 2-krotnie.
Pasta na plecy, przepis 2: Do łyżki mleka zsiadłego dodajemy łyżeczkę cukru i tyle mąki, żeby powstała gęsta papka.
Pastę nanosimy dziecku podczas kąpieli i staramy się, aby maluszek wytrzymał jej obecność na pleckach jak najdłużej, 5-10 minut. O wywędrowaniu owsików przez skórę świadczą białe, zbite grudki na skórze, trudne do usunięcia. Trzeba się ich mechanicznie pozbyć, np. delikatnie zdrapać plastikowym nożykiem, szorstką stroną gąbki do mycia naczyń (gąbka po tym zabiegu wędruje do śmieci). Na większa powierzchnię ciała niż plecki nie wolno nakładać pasty, gdyż nagłe i szybkie usunięcie dużej ilości owsików może być zbyt dużym szokiem dla organizmu. Lepiej tą czynność powtarzać w kolejnych dniach i po 2 tygodniach, aż do braku obecności białych grudek na plecach.
Przy dużej ilości owsików (ciężkiej owsicy), gdy widzimy, że dziecko z tego powodu bardzo cierpi, możemy wykonać lewatywę z czosnku lub z naparu piołunu.
Lewatywa z czosnku: Do słoika wrzuć 5 zmiażdżonych ząbków czosnku, zalej szklanką przegotowanej wody o temperaturze pokojowej, wstrząśnij, przecedź.
Jak pozbyć się owsików z domu?
Gdy ktoś z domowników ma owsiki, gruntownie musimy wysprzątać cały dom. Wrzucamy do pralki wszystko, co można przeprać: pościel łącznie z kołdrami, firany, rolety, pokrycia foteli, pluszaki dziecka. Myjemy zabawki. Kurze usuwamy z każdego kącika.
Pierwszym krokiem do skutecznego wyleczenia jest krótkie obcięcie paznokci dziecku i ich czyszczenie, dokładne mycie rąk po powrocie do domu, przed jedzeniem, po wyjściu z ubikacji. Po nocy oraz po każdym wypróżnieniu podmywamy dziecko, pozwoli to na szybsze pozbycie się owsików. Każdy z domowników potrzebuje osobnych ręczników, jednego do rąk, drugiego do reszty ciała. Na czas likwidacji owsików do pupy dziecka dobrze jest używać ręcznika papierowego lub zaopatrzyć się w małe ręczniki i po użyciu przeznaczyć je do prania. Pierzemy w wysokiej temperaturze, o ile to możliwe w 90°C. Często zmieniamy bieliznę osobistą i pościelową. Na noc zakładamy dziecku ciasne majtki, po nocy „wędrują” od razu do prania. Po upraniu, lub nawet wygotowaniu, prasujemy bieliznę, ręczniki, pościel w jak najwyższej temperaturze.
Co zrobić, gdy powracają owsiki?
Najważniejsze to wzmocnić organizm poprzez prawidłową dietę, ruch. Jeśli wystąpi infekcja, postarajmy się, o ile to możliwe, zwalczyć ją naturalnymi sposobami, aby dodatkowo chemią nie osłabiać układu immunologicznego dziecka.
Na to co się dzieje np. w przedszkolu mamy tylko częściowy wpływ. Nie wiemy i nie widzimy jak dziecko zachowuje się w toalecie. W pośpiechu do przerwanej zabawy maluchy często tylko opłukują ręce.
Owsiki, jeśli akurat występuje ich mała epidemia, są wszędzie, na meblach, na zabawkach, na klamkach, w kurzu. Bardzo łatwo się nimi zarazić. Koniecznością jest mycie rąk przed posiłkiem. Niestety nie we wszystkich placówkach jest to przestrzegane.
Układ odpornościowy dziecka jest z natury słabszy niż dorosłego człowieka. Pozostaje nam właściwie zadbać o pociechę na co dzień, nie „rozpieszczać” słodyczami, słodkimi mlecznymi deserkami, przyjrzeć się ilości spożytych warzyw i owoców, zażywać ruchu na powietrzu.
Kontrolujmy częściej dziecko pod kątem występowania owsików. Szybciej się ich pozbędziemy i mniejsze spustoszenia zrobią w organizmie, gdy zadziałamy od razu.
Thank you
I invite you for the next post
Podstawą walki z wszelkiego rodzajuz pasożytami jest przedwszytskim zapobieganie. Przestrzeganie zasad higieny osobistej i żywności, zdrowa dieta i ruch moga w ogromny sposób pozytywnie wpłynąć na wzrost odporności naszego organizmu, co z kolei przekłada się na niesprzyjające do rozwoju pasożytów warunki. Starajamy się więc dbać o nasz organizm.
Cenne uwagi. Przede wszystkim dbałość o nasz organizm.
Słuchajcie, u starszego syna problem wciąż powraca, u młodszego ani i żadnego z domowników nie widać nigdy objawów (oczywiście wszyscy się wtedy pilnujemy). Wychodzi na to, że syn jest podatny i ciągle się gdzieś zaraża. Mało tego jest na prawdę schludnym dzieckiem, myje ręce, paznokcie (może nie tak jak dorosły, ale robi to systematycznie), jest bardzo żywym i aktywnym dzieckiem. Odporny na choroby i wirusy, pewna jest jakaś letnia alergia i przy owsikach mamy powiększone węzły i katar, który mija po konkretnym odrobaczeniu! To wszystko się tak notorycznie powtarza, że sama jestem w szoku. Młody skończył 6,5 roku… bujamy się tak od trzech lat. Jedyne co, to moglibyśmy ulepszyć dietę, ale ona też nie jest najgorsza. Jest bogata w błonnik, ograniczamy słodycze na maxa, ale dzieci uwielbiają nabiał, makarony, pieczywo… to jest mankament.
Witaj Ago,
jedna z rzeczy, która przychodzi mi do głowy, to to co już sama wiesz – nie przesadzać z nabiałem i mącznymi potrawami.
Ukryty cukier (np. w jogurtach smakowych, w sokach) też bierzesz pod uwagę?
Jeśli przytrafiają się owsiki lub alergia, to znaczy, że w organizmie coś niedomaga i nie wszystko mu się podoba, nie wszystko jest idealnie. Piszę to ze swojego przykładu. Może moje przemyślenia Ci trochę podpowiedzą. Próbuję zlikwidować reakcję alergiczną u mojego 7-latka. Jest duża poprawa, ale chcę, żeby alergii nie było u niego w ogóle. Dorzuciłam do diety zielone szejki (muszę tylko poprawić systematyczność w ich sporządzaniu). Przemyślę jeszcze temat delikatnego oczyszczania organizmu, a w następnym tygodniu wprowadzam kolejne zmiany w środkach czystości. Warto też zwrócić uwagę na poziom wit. D.
Przyszło mi jeszcze na myśl, że dostępne są teraz świeże pestki z dyni. Trochę z tym pracy jest, ale warto. Jeśli syn byłby już po odrobaczaniu, to może profilaktycznie podasz mu pestki do schrupania? A gdyby nie chciał, to możesz je w jakimś daniu przemycić.
Daj znać, czy udało Wam się zażegnać problem. Udanej walki z owsikami życzę.
zarazić się może tak naprawdę każdy od każdego lub z każdego miejsca, owsiki unoszą się wraz z kurzem i bardzo szybko się rozprzestrzeniają, więc jeżeli dojdzie do zarażenia trzeba natychmiast udac się do specjalisty i wysprzatać, wyprać ciuchy itd Jeżeli chodzi o lek to polecam Pyrantelum medana, który jest bez recepty.
Dziękuję Alicjo za komentarz. Wysprzątać oczywiście trzeba bardzo gruntownie. To prawda, że owsiki się łatwo i szybko rozprzestrzeniają. To czy je „złapiemy”, czy zarazi się nimi nasze dziecko zależy od indywidualnej odporności, od tego jak o nią dbamy (odżywianie, ruch), w jakim środowisku przebywamy (w przypadku dzieci większe prawdopodobieństwo zarażenia jest tych uczęszczających do żłobka czy przedszkola). Zgadzam się w zupełności, że zarazić się może każdy, nawet dorosły, który z jakiegoś powodu ma obniżoną odporność.
Szukam jednak w każdym przypadku naturalnych sposobów na przeróżne dolegliwości i przypadłości po to, żeby nie obciążać organizmu skutkami ubocznymi jakie mu serwujemy podając „chemię”, żeby nie osłabiać dodatkowo już osłabionego systemu obronnego. Naturalne sposoby na owsiki mają ten plus, że likwidują pasożyty i jednocześnie pomagają w ich usuwaniu nie pozwalając na to, żeby nasze ciało było zanieczyszczone i musiało samo sobie poradzić z martwymi pasożytami.
Wystarczy spojrzeć na ulotkę Pyrantelum medana. Jest aż 10 możliwych skutków ubocznych. Poza tym nie można stosować u dzieci poniżej 2 roku życia. To że jakiś lek jest bez recepty potrafi czasami uśpić czujność.
sprawdzony lek na owsiki to Pyrantelum medana 😉 wiem z własnego doświadczenia, kuracja trwa ok. 3 tygodni i ten lek jest bez recepty
Majko, Alicjo 87, bo od razu widać, że jesteś tą samą osobą (ten sam adres), ważna informacja: takie wpisy jak mój są po to, żeby dzielić się doświadczeniami, które mogą komuś pomóc, a nie po to, żeby poprzez komentarze zwiększać sprzedaż Pyrantelum medana. Tak na marginesie – Pyrantelum medana, choć jest bez recepty, ma ciekawą listę działań niepożądanych. Zdecydowanie dziękuję. Na dzień dzisiejszy do mojej listy preparatów na owsiki dorzuciłabym zioła od Bonifratrów.
Ja sie pozbyłam owsików u syna dzięki zawiesinie pyrantelum. Jedna dawka, a potem po jakichś dwóch tygodniach powtórna dla pewności i po pasożytach było
Pyrantelum ma ciekawą listę działań niepożądanych i jeśli można prościej, skutecznie i bez skutków ubocznych, to po co obciążać organizm dziecka?